niedziela, 16 października 2016

Najgorsze dopiero nadejdzie - Robert Małecki



Trzeba przyznać, że debiuty nie zawsze wychodzą pisarzom. Wiem, ze mogę teraz komuś podpaść ale moja opinia na temat ‘Sprawy Niny Frank” Katarzyny Bondy czy “Motylka” Katarzyny Puzyńskiej byłaby raczej niepochlebna. Ilu czytelników, tyle opinii. Wracając do książki. Gdy dostałam do rąk egzemplarz “Najgorsze dopiero nadejdzie” Roberta Małeckiego, dziennikarza i politologa nie obiecywałam sobie za wiele. Ot, ładna okładka, ciekawy opis, dlatego z dystansem i nie obiecując sobie za wiele podeszłam do lektury.
Główny bohater, Marek Bener lat 37, dziennikarz, nie ma w życiu łatwo. Szefowa właśnie oznajmia mu, że to jego ostatnie dni w gazecie, jego od trzech lat zaginiona żona dalej się nie znalazła (mimo jego starań i wydawanych pieniędzy), a siostra mieszkająca na co dzień w Londynie nie daje znaku życia. Marek zostaje oddelegowany do napisania artykułu dotyczącego spalonego domu na przedmieściach Torunia. W zgliszczach zostają odkryte zwłoki mężczyzny, który okazuje się być jego dawnym przyjacielem, który odbił mu narzeczoną. Sprawa komplikuje się jeszcze bardziej, gdy rzeczona narzeczona znika bez śladu, a Marek postanawia ją odnaleźć.

“Nigdy nie wiesz o sobie wszystkiego. Nigdy, dopóki nie staniesz na krawędzi i nie zrobisz czegoś, do czego - jak sądzisz - nie byłbyś zdolny, a co w konsekwencji zmienia cię na zawsze”.

Autor nie daje bohaterowi chwili wytchnienia. Mamy strzelaniny, pościgi, tajemnicze telefony, ciężkie pobicia i rażenia prądem ale dla Marka to żaden problem, otrzepie się i pójdzie do pracy składać gazetę. Takie trochę podkolorowane akcje uwierają podczas czytania ale mimo wszystko książka nie nudzi, ciągle czuje się napięcie, a chociaż mózg krzyczy: jest pierwsza w nocy! to i tak czyta się dalej.

Wiem, nie walczyłem o życie jak wspomniany Gilloumett. Ale też musiałem zrobić ten sam krok. A potem jeszcze jeden, chociaż czułem się wykończony”.

Pamiątka z Festiwalu Kryminału w Poznaniu:)

Robert Małecki stworzył pełnokrwistego bohatera, wiarygodnego i bezkompromisowego, który nagle ze spokojnego dziennikarza staje się superbohaterem walczącym z niesprawiedliwością i korupcją. Uwielbiam jego kąśliwe uwagi i ironiczne poczucie humoru. Za duży plus uważam przedstawienie kulis pracy dziennikarza i tło wydarzeń. Chociaż miasto Toruń jawi mi się teraz jako tło malwersacji polityczno - społecznych (jakie miasto nie jest) to i tak jest interesujące. Niektórzy mogą się zawieść, gdy okaże się, że książka to nie ‘pełnokrwisty kryminał” tylko bardziej sensacja/ thriller ale nie zniechęcajcie się! To naprawdę solidnie napisana historia, a akcja wciągnie was na maksa!
Jestem bardzo ciekawa jak dalej potoczą się losy dziennikarza. Z całkowitą pewnością mogę stwierdzić: uczeń swoim debiutem przerósł mistrzynię Bondę.

Wszystkie cytaty pochodzą z książki.
Tytuł: Najgorsze dopiero nadejdzie
Autor: Robert Małecki
Cykl: Marek Bener, Tom I
Wydawnictwo: Czwarta strona
Liczba stron: 402
Data wydania: 28 września 2016

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz