sobota, 5 listopada 2016

Zostawić Daringham Hall - Kathryn Taylor


    Czasami mam ochotę sięgnąć po lekturę łatwą i przyjemną, szczególnie po maratonie kryminałów jaki ostatnio sobie zaserwowałam, dlatego wróciłam do Daringham Hall, a dokładniej do ostatniej części trylogii “Zostawić Daringham Hall” Kathryn Taylor.

    Autorka zaprasza nas po raz ostatni do przepięknej angielskiej posiadłości i ich mieszkańców. Ben decyduje się pozostać w Daringham Hall. Postanawia być z Kate i przeznacza swój majątek i czas, by poprawić sytuację finansową dworu. Posiadłość staje mu się bliska, jednak niechęć lokatorów i mieszkańców miasteczka nastawia go coraz bardziej negatywnie. Przeszkadzają im jego nowatorskie pomysły, które kreują dwór na atrakcję turystyczną. David coraz bardziej odsuwa się od Anny. Gdy dowiaduje się, od jej matki, że dziewczyna postanawia wyjechać do Francji na pół roku postanawia rzucić studia, zostawić rodzinę i rozpocząć pracę w zarządzie firmy swojego ojca w Londynie. Od momentu gdy dowiedział się, że nie jest rodzonym synem Ralpha i nie może dziedziczyć Daringham Hall ciągle szuka swojego miejsca na świecie i celu w życiu. By dopełnić obrazu tragedii w posiadłości wybucha pożar. Dla Bena to wydarzenie przechyla szalę goryczy. Postanawia odejść jak najszybciej, zostawiając Kate. Wydaje mu się, że będzie w stanie zapomnieć, przecież robił tak nie raz i zawsze radził sobie sam. Jednak teraz to nie będzie takie proste. W końcu Kate nie jest mu obojętna. Jedynym jasnym punktem na tle tych tragedii jest Tilly i Peter. Amerykanin w końcu znajduje w sobie odwagę, by powiedzieć dziewczynie co do niej czuje. Czy Tilly zdecyduje się wyjechać ze swoim ukochanym do Nowego Yorku? Czy istnieje choćby cień szansy na jakąkolwiek zgodę pomiędzy zwaśnionymi mieszkańcami, a Benem? Co stanie się z Daringham Hall?

    “Trzeba chwytać szanse, które niesie życie”.

    W trzecim, finałowym tomie autorka skupia się bardziej na psychice głównych bohaterów. Kate i Ben nie stanowią już centralnego punktu powieści. Niektórym może też zabraknąć opisów erotycznych uniesień jak to było w poprzednich tomach ale jak dla mnie to duży plus. Kathryn skupiła się na psychice bohaterów, na ich rozterkach i walce o swoje szczęście i próbie definicji na czym to szczęście ma polegać. Pokazuje, jak przeszłość w której tkwimy potrafi kłaść się cieniem na naszych relacjach z bliskimi.
Autorka ma bardzo przyjemny styl pisarski. Bez zbędnej słodkości, przydługawych, nic nie wnoszących opisów czy nudnej narracji. Tworzy postacie silne i wyraziste, które mimo przeciwności losu nie zamierają i nie wpadają w otchłań rozpaczy. Wręcz przeciwnie, potrafią przyznać się do błędu i spróbować naprawić wyrządzoną krzywdę. Przyznaję, czasami opisy uczuć czy emocji mogą być męczące to jednak częściej odczuwałam lekki ucisk w piersi czytając o perypetiach miłosnych i życiowych głównych bohaterów.
    Jeśli ktoś ma ochotę na nienachalny, lekki romans z pięknym krajobrazem angielskiej wsi to serdecznie polecam. Chociaż zakończenie jest do przewidzenia i niczym nas nie zaskoczy, nie zniechęcajcie się. Sięgnijcie po trylogię o Daringham Hall. Powieść na pewno będzie miłym dodatkiem do ciepłego kocyka i herbaty z miodem.

Wszystkie cytaty pochodzą z książki.
Tytuł: Zostawić Daringham Hall
Autor: Kathryn Taylor
Cykl: Daringham Hall, Tom III
Wydawnictwo: Otwarte
Tłumacz: Agnieszka Hofmann
Liczba stron: 320
Data wydania: 18 maja 2016

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz