piątek, 27 października 2017

Grób mojej siostry - Robert Dugoni


Gdy nagle znika bez śladu ktoś bliski stajemy na głowie, by go odnaleźć. Na bok odkładamy pilne sprawy, wydatki, wyjazdy. Skupiamy się tylko na jednym. Nasze otoczenie nie zawsze potrafi nam pomóc. Pojawia się frustracja, złość, łzy, wyrzuty sumienia ale nie poddajemy się, bo dobrze wiemy, że niewiedza nigdy nie pozwoli nam na spokojne życie i pogodzenie się z losem.

    Dwadzieścia lat temu siostra Tracy Crosswhite zniknęła bez śladu. Nikt nie wie, co się z nią stało, jej ciało nigdy nie zostało odnalezione. Jedyny podejrzany w tej sprawie, Edmund House zostaje skazany jedynie na podstawie dowodów poszlakowych. Tracy nie wierzy w jego winę i zaczyna śledztwo na własną rękę. Po dwudziestu latach ciało Sary zostaje znalezione na terenie zalewowym z którego dopiero teraz spuszczono wodę. Tracy, teraz detektyw w Seattle stara się od nowa wszcząć postępowanie w sprawie zaginięcia Sary i raz na zawsze zamknąć ten bolesny rozdział w jej życiu. Pomaga jej dawny znajomy z dzieciństwa, Dan, teraz adwokat w Cedar Grove. Tracy jest pewna, że to nie Edmund zabił jej siostrę. Zatem jeśli nie on, to kto?

    “-Czy nie dręczy cię to, że po roku nie wiesz, kto był sprawcą?
    -Oczywiście, że mnie dręczy.
    -No to pomyśl, jak by cię dręczyło po dwudziestu latach, jeśliby to dotyczyło kogoś,
kogo kochałeś. I jak daleko byłbyś gotów się posunąć, żeby poznać prawdę?”

    Zaginięcie siostry zniszczyło rodzinę Tracy i jej plany na przyszłość. Całe swoje życie, a nawet wybór drogi życiowej podporządkowała poszukiwaniu swojej siostry. Nigdy nie straciła nadziei. Zbierała każdy strzępek informacji, który mógłby doprowadzić ją do prawdy. Jest nieustępliwa i odważna. W retrospektywach z jej przeszłości możemy dokładnie zaobserwować niezwykłą więź między siostrami. To Tracy jako starsza siostra zawsze dbała o Sarę. Autor rewelacyjnie przedstawił ciężką i lepką atmosferę małego miasteczka. Wszyscy się znają, a o wydarzeniach z dnia zniknięcia Sary nikt już nie chce się wypowiadać. Mieszkańcy wręcz mają za złe Tracy, że muszą te przykre wydarzenia przeżywać na nowo.
    Przyznam szczerze, nie od razu polubiłam się z tą powieścią. Zapowiadała się naprawdę ciekawie, a zaczęła się jakoś tak bez odpowiedniego zacięcia. Druga połowa jest zdecydowanie lepsza, więc przestrzegam do nie rzucania jej w kąt niedokończonej. Spodziewałam się pełnego napięcia thrillera, a “Grób mojej siostry” okazał się raczej thrillerem prawniczym. Absolutnie nie twierdzę, że to źle. Autor w swojej powieści świetnie opisał złożoność procedur sądowniczych. Jasno i klarownie zostają przedstawione nam poszczególne etapy wznowienia śledztwa jak i sam proces. Sam styl pisarski autora jest pełen dynamizmu, lekki i przyjemny w odbiorze. Rozkręca się naprawdę szybko i z zaangażowaniem przewracamy kartkę za kartką. Co do samej zagadki to miałam pewne wątpliwości, czy Robertowi Dugoni uda się wszystko utrzymać w tajemnicy do samego końca. Na niektóre rozwiązania wpadłam sama ale większość dość mocno mnie zaskoczyła. Do końca nie byłam pewna kto stał za zniknięciem Sary, obstawiałam każdego i świetnie się przy tym bawiłam.
    Chociaż z początku powieść nie przypadła mi do gustu, to im głębiej w las, tym ciemniej i mrocznej. “Grób mojej siostry” to dobry, wciągający thriller. Na szczęście, to dopiero początek przygód z detektyw Tracy Crosswhite. Jestem bardzo ciekawa jej codziennej pracy w Seattle, jak ułożyło jej się życie po odkryciu prawdy o zaginięciu siostry. Do następnego razu pani detektyw!

Wszystkie cytaty pochodzą z książki.
Tytuł: Grób mojej siostry
Autor: Robert Dugoni
Cykl: Tracy Crosswhite, Tom I
Wydawnictwo: Albatros
Tłumacz: Lech Z. Żołędziewski
Liczba stron: 400
Data wydania: 8 marca 2017

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz