wtorek, 13 lutego 2018

Dom w Riverton - Kate Morton


“-Osobista pokojówka to dobre zajęcie, moje dziecko - stwierdziła słabym głosem. -Ale szczęście… Szczęście rośnie na naszych własnych poletkach - dodała - nie zrywa się go w ogrodach obcych ludzi.”

    Grace ma ponad dziewięćdziesiąt lat. Wie, że koniec jest już bliski. Pod wpływem młodej reżyserki, która tworzy film na podstawie tragicznych wydarzeń jakie miały miejsce w Riverdale, Grace przypomina sobie lata, jakie spędziła w tym domu. Szczęśliwe ale również dramatyczne. Wszystko zaczęło się od dwóch sióstr, Hannah i Emmeline, którym służyła. Dziewczynki oraz ich brat David długie lata spędzili na beztroskim życiu w przestronnym dworze. Do czasu. W kraju wybucha wojna, a jej skutki dotykają również mieszkańców domu. Latem 1924 nad jeziorem w Riverton popełnia samobójstwo znany poeta, przyjaciel sióstr Ashbury. Od tej pory Hannah i Emmeline nie odezwały się do siebie aż do końca. Co takiego wydarzyło się w życiu sióstr i jaką rolę pełniła w ich życiu Grace?

    “Milknie, więc ja również się nie odzywam, czekając, aż coś powie. Już dawno temu nauczyłam się, że milczenie budzi zaufanie.”

    Całą narrację w powieści przejmuje Grace. To z jej perspektywy obserwujemy powolne życie w Riverton. Kobieta ma jedynie kilkanaście lat kiedy zaczyna służbę na dworze. Luźno rzucone uwagi rozmówczyń Grace czy urywki jej wspomnień w trakcie lektury splatają się w jeden wątek i powoli odsłania nam wydarzenia, które doprowadziły do tej tragicznej nocy nad jeziorem w Riverton. Pod wpływem dwóch listów kobieta stara się rozliczyć z przeszłością, uporządkować swoje sprawy. Wspomina swoją pracę na dworze w Riverton ale również opowiada jak potoczyło się jej życie po opuszczeniu Hannah i Emmeline. Przez całą historię nie opuszcza nas świadomość, niecierpliwe wyczekiwanie. Co takiego wydarzyło się nad jeziorem?

    “Odwrócił się do mnie, lecz nic nie powiedział i przez chwilę ujrzałam siebie jego oczami. Zobaczyłam wielką przepaść dzielącą nasze doświadczenia. I już wiedziałam, że nie opowie mi o tym, co widzi. W jakiś sposób zrozumiałam, że pewnymi obrazami, pewnymi dźwiękami nie można się z nikim dzielić i nie można się ich pozbyć. Będą ukazywać się w czyimś umyśle, aż w końcu powoli zaszyją się w głębszych zakamarkach pamięci i na jakiś czas będzie można o nich zapomnieć.”

    Ciężko jest uwierzyć, że jest to debiut literacki. Świetnie poprowadzona fabuła i bardzo realistycznie opisane tło wydarzeń sprawiają, że miałam spore problemy z oderwaniem się od lektury. Nie ma w niej ckliwych scenek, słabo wykreowanych bohaterów czy nużących momentów. Autorka wprowadza nas w świat arystokracji ale również ludzi, którzy dla nich pracują. Służący, którzy na początku XX wieku wiernie trwali przy boku swoich panów. Lojalni wobec pracodawcy, czasami wyrzekali się własnego życia, a nawet miłości. Podróżujemy z nimi przez pełne przepychu sale balowe, wystawne kolacje, cerujemy odzież, usługujemy przy stole. Jest to ciągle czas, w którym nie wypadało aby młode kobiety prowadziły samochód, przebywały bez przyzwoitki w towarzystwie mężczyzn czy też dyskutowały na tematy polityczne. Autorka świetnie przedstawia mentalność ‘wyższych warstw społecznych’, pewną niefrasobliwość w obliczu zbliżającej się wojny. Arystokracja uważa, że to tylko odrobina sportu, która dobrze zrobi młodym mężczyznom. Niestety, ta ‘odrobina sportu’ sprawiła, że z pola walki nie wróciło kilku mieszkańców domu w Riverton.
    Autorka porusza wiele trudnych tematów i przedstawia przełomowe wydarzenia jak emancypacja kobiet, pierwsza i druga wojna światowa. Jest to czas w którym w domach służący byli na porządku dziennym. Jednak jest to przede wszystkim opowieść o miłości zakazanej. Takiej, dzięki której wydaje się, że każda rzecz jest na wyciągnięcie ręki i praktycznie wszystko jest możliwe. Jednak prawda ma to do siebie, że wychodzi na jaw i nawet lojalni służący nie są w stanie nam pomóc.
    Szczerze przyznaję, że Kate Morton dołączyła do grona moich ulubionych pisarek. Za tak dobry debiut należą się ogromne brawa. Piękna, przejmująca powieść przez którą, przyznaję, w pewnych momentach pociekły mi łzy z oczu, a nie jestem osobą, która łatwo się wzrusza. Kate Morton w swojej książce nie raz was zaskoczy. Nie nagłym zwrotem akcji, a raczej subtelnym, ciepłym i pełnym nadziei słowem, które sprawi, że uwierzymy, iż każdy z nas zasługuje na szczęście.

Za egzemplarz książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Albatros.


Wszystkie cytaty pochodzą z książki.
Tytuł: Dom w Riverton
Autor: Kate Morton
Wydawnictwo: Albatros
Tłumacz: Anna Gralak
Liczba stron: 528
Data wydania: 24 stycznia 2018

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz